Fasolka szparagowa jest znana i lubiana przez wszystkich. Problemem jest jednak to, że w Polsce najczęściej występuje w towarzystwie bułki tartej obsmażonej na dużej ilości masła. W tej formie jest pyszna, jednak zdrowa już nie. Lepiej jeść bułkę w towarzystwie ziół. Fasola szparagowa powinna znaleźć się szczególnie w kobiecym menu. Jest dobrym źródłem kwasu foliowego, który przydaje się nie tylko ciężarnym. Znajdziemy tu także duże dawki fitoestrogenów – prawdziwych przyjaciół kobiet dojrzałych i przed okresem menopauzy, gdy znacznie spada produkcja kobiecych hormonów. Fitoestrogeny chronią także przed osteoporozą. Fasolka szparagowa, jak wszystkie warzywa strączkowe, zawiera duże dawki dobrze przyswajalnego białka. Towarzyszy mu cenny błonnik, który obniża poziom cholesterolu, wiążąc cząsteczki tłuszczu i nie dopuszczając do ich przyswojenia przez organizm. Jest to zatem nasz wielki sprzymierzeniec w walce o szczupłą sylwetkę, pod warunkiem, że przygotujemy fasolkę w niskokalorycznym towarzystwie.